Wiele lat domysłów, zgadywania i sprzeczek ! - tak można napisać o pierwszym miejscu pracy bohatera książki " ... potem wróciłem nad Wartę". Każdy kto czytał książkę Pana Jerzego Bartosiaka (fot:www.http://sslwrp.pl/ (+1999) miał swoje zdanie na ten temat.Mimo dokładnych opisów jakie zamieścił bohater w swej książce , nie było to łatwe, i z tego co pamiętam nikt nie wskazywał na prawidłowe gospod.
..."Zdążyłem rzucić okiem na tablicę z numerem domu i nazwiskiem: Wilhelm Retzlaff."
..."Gospodarstwo, do którego trafiłem, należało w wiosce do średnio zamożnych.Liczyło około pięćdziesięciu mórg ziemi uprawnej z niewielkim kawałkiem lasu.Obora mieściła dziewięć sztuk bydła, a w stajni stały dwa dorodne konie.Po podwórku , otoczonym budynkiem mieszkalnym , drewnianym parkanem, stodołą i zabudowaniami inwentarskimi, łaziło pełno kur, kaczek i gęsi.Na samym środku obejścia mieścił się murowany gnojownik...'
..."Przyjąwszy mnie , gospodarz najpierw wyznaczył mi obowiązki, a potem przydzielił "mieszkanie" czyli sztubę.Był to jeden z wydzielonych boksów chlewni z podciągniętymi do sufitu ściankami... Obok drzwi z grubych desek ze szparami co najmniej na szerokość palca znajdowało się jedno maleńkie, oprawione w żelazną framugę okienko, przepuszczające nieco światła do tej wilgotnej, ponurej nory.Na czerwonej ceglanej podłodze pod jedną ze ścian stało dobrze wysłużone metalowe łóżko......"
Te cytaty pochodzą z książki J.Bartosiaka" ... potem wróciłem nad Wartę" i opisują dokładnie gospodarstwo w którym on przebywał.Dzisiaj ta posesja należy do Państwa Kurpińskich Genowefy i Jerzego !
Jest jeszcze jeden urywek , który wskazuje na to gospod.Późnym wieczorem kiedy młody Jurek wracał z odwiedzin od Matki

(Tu pracowała matka Jerzego u gospodarza Holzhuter Martin w książce opisany jako Holzwinder)
namieżył go patrol Hilfspolizei , więc zaczął uciekać i ..."Wpadłem na podwórko , otwarłem drzwi i wskoczyłem do swojej sztuby.Stwierdziłem ze zgrozą , że to nie jest gospod. Retzlaffa!.. Ach to fatalne podobieństwo zabudowań....

Prawdopodobnie chodziło o blizniaczy budynek niegdyś Państwa Garncarz teraz P.Łukaszewicz
Tak więc można śmiało stwierdzić, że zagadka jest rozwiązana- przede wszystkim za sprawa wycieczki , która nas odwiedziła w sobotę 21maja2011.Byli mieszkańcy naszej wsi przekazali mi dokładna mapę z dokładnymi danymi na temat wszystkich mieszkańców z dnia 2 marca 1945. tuż przed opuszczeniem Rehwinkel.Na niej właśnie pod numerem 50 znajdowało się wymienione przez Bohatera książki gospodarstwo.
Dodane przez enperaz
dnia ·
267 Komentarzy ·
1320 Czytań ·
|